Urolog

Od jakiegoś czasu miałem problem z oddawaniem moczu, przez trzy miesiące to bagatelizowałem. No może nie całkiem, ale jestem biznesmenem i miałem bardzo ważne zobowiązania zawodowe, z których musiałem się wywiązać.
Wracając do wątku miałem problem z oddawaniem moczu, a dokładniej piekł mnie penis podczas sikania. Po trzech miesiącach jak zobaczyłem, że mój mocz jest delikatnie podbarwiony krwią wystraszyłem się nie na żarty. Jeszcze tego samego dnia umówiłem się na wizytę do pediatry, ponieważ nie miałem pomysłu do jakiego innego lekarza iść. Podczas wizyty i po wywiadzie ze mną lekarz stwierdził, że mogę mieć zapalenie pęcherza moczowego, zlecił mi badania ogólne moczu i przepisał lekarstwa.
Do analityki udałem się na drugi dzień, ponieważ szczerze powiem sprawa z pęcherzem zaczęła mnie już trochę męczyć i chciałem ją doprowadzić do końca jak najszybciej. Po południu otrzymałem telefon z analityki, do której zawiozłem próbkę do badania, okazało się, że w moczu mam białko,( co nie jest dobrą wiadomością) i kobieta zaleca szybką konsultację lekarską. Tak więc zrobiłem. Pediatra, u którego byłem wcześniej wypisał mi skierowanie do nefrologa, ponieważ okazało się, że mam infekcję układu moczowego (stąd białko w moczu) i że nefrolog zajmie się mną dużo lepiej.
Na wolne miejsce u nefrologa musiałem czekać tydzień były to najdłuższe dni w moim życiu. Lekarka na wizycie sprawdziła moje wyniki i zrobiła mi badanie USG. Powiedziała że w wyniku infekcji w układzie moczowym pojawił się pojedynczy torbiel i że trzeba to skonsultować z urologiem (tylko czym zajmuje sie urolog ?i jaka jest różnica między nim a nefrologiem?).
Po znajomości załatwiła mi wizytę u kolegi na drugi dzień. Co dla mnie było zbawieniem, ponieważ nerwy miałem już w strzępach.
Z bijącym sercem stanąłem w drzwiach gabinetu urologa. Po pół godzinie wyszedłem z wiadomością, że nie jest to nic poważnego, ale że będzie potrzebna kontrola do czasu, aż się torbiel nie wchłonie.
Niech moja historia będzie przestrogą dla innych, którzy bagatelizują objawy choroby.

www.przygotowany.pl

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułZadbany samochód
Następny artykułKilka słów o czerniaku

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here