Własny kąt to często marzenie wielu ludzi i to nie tylko tych w młodym wieku. Sytuacja mieszkaniowa na rynku nie należy do najciekawszych i niejednokrotnie nawet osoby dojrzałe nie mają swojego mieszkania. Wiele osób, którym udało się uzyskać dofinansowanie tego celu, wie, że przed nimi jeszcze sporo wydatków. Nie tylko zakup mieszkania kosztuje, ale także remont, jaki z reguły trzeba w nim wykonać. Czasem wszystko trzeba robić od podstaw, a to wymaga nie tylko inwestycji czasu, ale także i pieniędzy. Z reguły nie są to niskie kwoty i nie każdego stać na to, żeby wyremontować swoje cztery kąty. W wyobraźni widzi się piękne, nowocześnie lub klasycznie urządzone wnętrze, a w praktyce niestety nie ma się funduszy, które można by było na ten cel przeznaczyć. Nie jedna osoba zmaga się z taka sytuacja. Osoby młode z reguły mogą liczyć na wsparcie rodziców w tej dziedzinie, ale im jest się starszym, tym jest trudniej go uzyskać. Trzeba zatem szukać innych sposobów i chwytać się różnych możliwości, żeby w końcu móc mieszkać w ładnym i własnym mieszkaniu. Oczywiście remont można przeprowadzać na raty i niejednokrotnie nawet kilka lat upiększać mieszkanie albo robić po kolei poszczególne pomieszczenia. Z tym że niewiele osób ma aż tyle cierpliwości, żeby przez dłuższy czas żyć na przysłowiowych walizkach, a także w pyle i w kurzu, który jest nieodłącznym elementem remontu.
Osoby, które mają zdolność kredytową, mogą wziąć kredyt na wykończenie mieszkania. Trzeba przyznać, że działanie takie może okazać się sporym ułatwieniem i rozwiązaniem patowej sytuacji mieszkaniowej. Nie trzeba zbierać wówczas pieniędzy i odkładać każdego grosza, a sobie przyjemności. Wystarczy zainteresować się takim produktem finansowym, a jeśli uda się uzyskać wsparcie, to raz w miesiącu spłacać ratę. Ich wysokość uzależniona jest od wielu czynników. Jeśli ma się tak zwany wkład własny, a więc pewną kotę własnych pieniędzy, to możliwe jest uzyskanie mniejszych rat, bo nie trzeba wówczas pożyczać wysokiej kwoty. Jest ona pomniejszona o to, co ma się samemu. Jeśli całkowicie ktoś opiera się na finansach banku, to rata jest wówczas wyższa. Może być malejąca, a więc im dłużej się spłaca, tym jest niższa, a także może być rosnąca. W efekcie oznacza to, że na początku spłaty zadłużenia płaci się najwięcej, a im bliżej końca, to raty maleją. Ostatnią opcją są równe raty, a więc bez względu na to, czy jest to początek spłaty, czy też koniec, zawsze trzeba płacić taką samą kwotę.
To, z jakiej opcji się skorzysta, zależy od indywidualnych preferencji i wygody osoby, która będzie spłacać zobowiązanie. Każda osoba bowiem najlepiej wie, na jakie raty może sobie pozwolić, bo jak wiadomo, nie można także przeceniać swoich możliwości finansowych. Lepiej im umniejszać, ale nigdy nie można ich przeceniać, bo oczywiste jest, że po prostu można się przeliczyć, a potem wpaść w długi. Taka sytuacja spotkała już niejedną osobę i dlatego, chociażby warto zachować zdrowy rozsądek w tej kwestii. To niezwykle istotne.