Zawsze zastanawiało mnie, jak też ci wszyscy hrabiowie, wicehrabiowie i markizy w czasach oświecenia korespondowali ze sobą, skoro nie mieli stałego miejsca pobytu. Śmieszne to trochę, prawie jak bezdomni. Bezdomni, używający jednak kurierów. Gdybyśmy dzisiaj mogli sobie pozwolić na osobistego służącego, sprawa stałaby się łatwiejsza. Wszak wiedziałby on o naszej lokalizacji, a w razie problemów zapytałby zwyczajnie, gdzie też jego pan się tym razem udał i tam zabrałby list. Osobisty kurier. Właściwie teraz też można sobie na taki luksus pozwolić, ale to sporo kosztuje. Na szczęście możliwość szybkiego przesyłania informacji dostępna jest dla coraz większej ilości społeczeństwa. Prawie sto procent Polaków ma dostęp do sieci komórkowej lub stacjonarnej, tak więc o wykluczeniu cyfrowym nie ma mowy. Gorzej, że czasem jakość i szybkość transmisji jest absolutnie nieakceptowalna. Media wiadomości reklama muszą posiadać do transmisji szerokopasmowe łącza – w tej chwili Internet. Pewnie dlatego państwo w niego inwestuje.
